Gra Nintendo Switch Princess Peach: Showtime!

Dla tych co nie kupili a się zastanawiają, kupiłem tydzień temu i podsumuję:
- gra jest naprawdę luźna i z podejściem "gram żeby się zrelaksować" można się dobrze bawić
- typy przedstawień są na różnym poziomie pomysłowości twórców, o ile kucharz jest na poziomie mini gry z Mario Party to detektyw mógłby być swoistą samodzielną grą
- poziom trudności jest bardzo niski ale w późniejszych etapach da się pare razy stracić wszystkie życia, kara za to jest niewielka, tracimy 10 monet i zaczynamy checkpoint wcześniej
- jest parę wad, najbardziej mnie boli odtwórcze lobby, gdzie każde piętro jest bliźniaczo podobne a wystarczy przypomnieć sobie jak dobrze zaprojektowane było lobby z mario 64
- gra jest krótka ale w kontekście nie przebodźcowanej gry relaksacyjnej dla kogoś kto nie ma ostatnio czasu grać a tęskni za "starymi dobrymi czasami gier" to odpowiednia długość i miły powrót

Podsumowując: Dla reklaksu, kolekcji i dzieci spoko. Czy jest to super, mega, hiper giera? Nie powiedziałbym.

Jeśli oczekujesz czegos na poziomie Zeldy Botw czy Mario 64 to się zawiedziesz.
Jeśli oczekujesz czegoś na poziomie Capitana Toada tyle że bardziej platformowo-minigrowego to warto się zainteresować.
Czy warto kupić dziecku? Zdecydowanie. Gra w starym stylu, wymagająca logicznego myślenia, bez hazardu, bez mikrotransakcji, nie przebodźcowana, nie za długa. Takich gier wychodzi dziś niewiele. (Edytowano)

Były już dwie zbiorcze o tym.

a znacie grę w której dziecko musi ruszać rękoma, tzn aby się poruszało trochę np. jakaś gra sportowa albo inna tak aby używać żyroskopu w joy-con? Tak jak częściowo w Mario Party

Nintendo Sports po raz drugi.
A najlepiej oczywiście Ring Fit

Kto grał ten wie że 140 to nadal za dużo