Opublikowano 31 maja 2024

Czytnik ebooków czy tablet?

Hello!

Planuje kupić sobie urządzenie do czytania ebooków i się zastanawiam czy celować w dedykowany czytnik czy tablet.

Jak myślicie? Może jakieś konkretne urządzenie polecicie?
Aktualizacje społecznościowe

11 Komentarzy

sortowanie:
Awatar użytkownika
  1. Awatar użytkownika Artur4Life
    Kindle Paperwhite. Poczekaj na dobre promo od Amazon.
  2. Awatar użytkownika gherkin
    Jeśli do "zwykłych" książek to czytnik bez dwóch zdań. Jeśli do plików PDF np. z fachową literaturą z dużymi diagramami, obrazkami, listingami kodu to jednak tablet.
  3. Awatar użytkownika S1udak
    Do czytania tylko czytnik
  4. Awatar użytkownika Innocent
    Autor
    Zakupiłem. Dzięki wielkie za pomoc
  5. Awatar użytkownika arlid
    Ja używam OnyxBoox już kilka ładnych lat i jest lepiej niż dobrze
  6. Awatar użytkownika XCCCX
    Zerknij na to z mojej perspektywy, kupiłem na dobrej promce kindle pw 4 bez reklam za ok. 300zł. Miałem zajawkę na książki, czytałem przez pół roku i było fajnie. Zacząłem zmieniać gatunki książek na bardziej biznesowe ze sporymi ilustracjami i tu musiałem kupić drogie książki (fizyczne) za 150zł jedna. Koniec końców czytnik leży i jak nie jesteś zapalonym czytelnikiem jest szansa, że pójdzie w odstawkę jak u mnie (kiedyś do niego wrócę na bank). Jednak czas kiedy korzystałem z urządzenia to pół roku, a gdyby to był tablet, korzystałbym już 4 lata jak nic.
  7. Awatar użytkownika uepawel
    kindle
  8. Awatar użytkownika Cebulosz_nie_z_lublina
    Tylko Amazon Kindle
  9. Awatar użytkownika greg_pepper
    To zależy co i ile będziesz czytał.

    Do ebooków (kupowanych w księgarniach epub/mobi) -- tylko czytnik -- Kindle nie ma konkurencji (mam Keyboarda od 2011 i PW3 od 2018). Do prawdziwych ebook-ów bezkonkurencyjny.
    Do PDF-ów beznadzieja.
    Do tego działa bardzo długo (Keyboard od 2011, ale bateria już krótko trzyma, PW3 na jednym ładowaniu kilka tygodni (pewnie 20-30 minut dziennie)) i ma działającą synchronizację i eksport podkreśleń i zakładek.
    Ja swoje podkreślenia eksportuję do Evernote-a i mogę je łatwo odnaleźć z telefonu -- czasem się przydaje.

    Jeżeli abonament Legimi zamiast kupowania, to pewnie coś innego -- ja mam jakiegoś Inkbooka -- lepsza synchronizacja i wybór z półki. Sprzęt i aplikacja taka sobie, ale do czytania się nadaje -- mój wiekowy inkbook jednego dnia ma 50% baterii, a następnego nie może się już uruchomić.

    Fikuśnie złożone PDFy (np. ,,Statystyka dla bystrzaków'', ale nie tylko -- książki z dwoma kolumnami, itd.) -- beznadzieja nawet na czytniku 11" (sprawdzałem na tabletach córek) -- ale mam ponad 40 lat i mogę już słabo widzieć.

    Wadą tabletu jest też łatwy i wygodny dostęp do przeglądarki -- u mnie zamiast czytać ,,Stalową kurtynę'' po paru stronach przełączyłem się na dwa dni na Wiki i czytanie o białoruskiej armii i jej uzbrojeniu :(.
    I to nie był jedyny raz...

    Do niedawna czytałem ok. 55 książek rocznie (ale połowa to audio).
    Pierwsze ebooki czytałem na Palm III w okolicach 2003 roku (np. Władca Pierścieni).
Awatar użytkownika